"Jakże mi duszę moją trzymać, by
o twoją nie trącała? Jakże mnie
do innych rzeczy wznieść ją poprzez ciebie?
Ach, chciałbym ją utopić w mrok i w łzy,
przy zagubionym czymś na dnie,
i w obcym cichym cieniu, co przetanie
drżeć, kiedy twoje głębie drżą nieznanie.
Lecz wszystko, co nas, mnie i ciebie, trąca
ujmuje nas, jak smyczka ciągłość drżąca,
która z dwóch strun dobywa jeden głos.
Na jaki my instrument naciągnięci?
I przez jakiego grajka dłoń zaklęci?
O, słodki los."
R.M. Rilke "Poezje - Pieśń Miłości"
Kiedy nie miałam już czym płakać, usnęłam. Obudziłam się wczesnym
rankiem. Za oknem nie było widać słońca, pada deszcz. Z ociąganiem wstałam i
wykonałam rutynowe zabiegi pielęgnacyjne. Wyszłam z łazienki w ręczniku. Na
fotelu zauważyłam parę błękitnych jeansów, czarną bokserkę i sweter w tym samym
odcieniu, na podłodze stały czarne botki. Szybko wskoczyłam w ubrania. Na
biurku leży pudełko. Wzięłam je w dłonie i otworzyłam. W środku znajduje się
czarny telefon i karteczka.
Sądzę, że przyda ci się
taki drobiazg. Zapisałam ci już swój numer i Alexa. Mam nadzieję, że się podoba.
E.
Nowy nabytek schowałam do kieszeni i wyszłam z pokoju. Jak
zwykle w domu nikogo nie ma. Westchnęłam, nagle poczułam wibrację komórki. Na
ekranie wyświetliło się nieznany. Odebrałam.
-Alice to ty?!- Zamarłam słysząc głos Kat. Nie wiedziałam co
odpowiedzieć i czy w ogóle odpowiadać. Skąd ona zna ten numer i w ogóle skąd
wie, że żyję?- Al, wiem że tam jesteś! Spotkajmy się w Crand Caffe, tak to jest
w Fells – Crand. Wyjaśnię ci wszystko na miejscu! Ok to za piętnaście minut
bądź.- Rozłączyła się. Jeszcze przez długą chwilę nie mogłam otrząsnąć się z
szoku, gdy w końcu to nastąpiło niechętnie wyszłam z domu. W kilka minut byłam
na miejscu. Zatrzymałam się przy dużym oknie. Błagam niech to będzie sen!
Zajrzałam przez nie do środka. Choler! Siedzi tam, ale nie sama. Towarzyszy jej
dobrze zbudowany szatyn, oby tylko nie wampir. Gdy dziewczyna mnie zauważyła,
zaczęła energicznie machać ręką. Otworzyłam drzwi po czym rozległ się dźwięk
dzwoneczków. Do nosa doleciał mi zapach kawy. Podeszłam do Kat oraz jej
znajomego i przysiadłam się. Po chwili moja przyjaciółka była uwieszona na mojej
szyi.
-Jejku! Tak się cieszę, że cię widzę!
-Ja też się cieszę.
-Czemu nie wróciłaś do nas? Wszyscy są strasznie smutni, no
może poza Dylanem. Tego to coś opętało. Cały czas nawija żebyśmy skończyli z żałobą,
że to ci życia nie przywróci i tak dalej.- Od razu przypomniał mi się moment, w
którym Alexander wmawia mu, iż będzie szczęśliwy i pogodzi się z moim
odejściem.- A tak na marginesie, poznajcie się Carter to jest Alice, Alice to
jest Carter mój chłopak i wampir.- To ostatnie powiedziała tak cicho, że tylko
wrażliwy słuch wampira bądź wilkołaka mógł je wyłapać. Spojrzałam na chłopaka,
biła od niego siła, pewność siebie i jakaś mądrość.
-Kat nie wróciłam i nigdy nie wrócę, ponieważ jestem
wampirem. Wszyscy myślą, że nie żyję, był pogrzeb, a teraz tak nagle mam sobie
wrócić i oznajmić : Hej, żyję ponieważ mój nowy znajomy zmienił mnie w wampira.
Nie patrzcie tak na mnie, one naprawdę istnieją i cała reszta również. Przepraszam, że nie zadzwoniłam. Mam nadzieję,
że tęskniliście!- Kat lekko się skrzywiła.- Skąd wiesz, że jednak żyję?
-Carter mi pomógł.
-Aha.- Powiedziałam kwaśno.- Nie możesz nikomu powiedzieć.
-Nie powiem.
-No to jak zaspokoiłaś swoją ciekawość, idźcie.
-Możemy spędzić ze sobą troszkę czasu?- Omówiłam sama ze
sobą wszystkie za i przeciw.
-Dobra.- Carter stwierdził, że nie chce nam przeszkadzać,
więc gdzieś się ulotnił, a my przeniosłyśmy swoje tyłki do baru. Siedziałyśmy w
nim do wieczora, grając w bilard, pijąc, podrywając kelnera, rozmawiając. Po
lekko wstawioną Kat podjechał jej chłopak. Boże, czy wszystkie wampiry muszą
mieć takie wypasione bryki?! Gdy ona się usadowiła na siedzeniu pasażera, ja
poprosiłam na słówko Cartera. Zmierzyłam go wzrokiem.
-Co jest?- Zmrużyłam oczy w małe szparki i zaczęłam mówić.
-Jeśli spadnie jej choćby włos z głowy własnoręcznie cię
zabiję. Trzymaj lepiej zęby przy sobie.
-Nigdy nie było, nie jest i nie będzie moim zamiarem
trzymanie jej wyłącznie dla krwi.
-Obyś nie kłamał. Opiekuj się nią. Cześć.
-Żegnaj.- Stałam na chodniku przed barem, w którym wrzało i pad
szyłam na oddalający się samochód. To było nasze ostatnie spotkanie.
Westchnęłam i powolnym krokiem ruszyłam w stronę posiadłości. Po kilkunastu
minutach stałam pod drzwiami. Z wnętrza dochodziły mnie dźwięki głośnej
muzyki, kobiece śmiechy i głos Alexa.
Coś jest nie tak. Pośpiesznie weszłam do środka. Po sekundzie stałam
oszołomiona w salonie. Na pianinie tańczył w połowie nagi, zakrwawiony wampir,
a wokoło niego sześć kobiet. Z każdej spływała ciurkiem krew. Przeniosłam wzrok
na kanapę, na której leżały martwe ciała jeszcze trzech blondynek. W wt
podeszłam do radia i zgasiłam lecącą muzykę. Wzrok wszystkich powędrował
jednocześnie na mnie. Wściekłoś zaczęła we mnie narastać w tempie ekspresowym. Po
kolei kazałam każdej kobiecie opuścić to miejsce i zapomnieć o wszystkim. Ciała
pozostałej trójki zaniosłam na razie do piwnicy. Gdy wróciłam w salonie nikogo
już nie było. Opadłam na kanapę. Coś twardego wbijało mi się w plecy.
Wyciągnęłam to zza siebie, jest to prawie pełna butelka whisky. Odkręciłam
nakrętkę, w końcu musze jakoś uspokoić rozbujane nerwy. Po kilkunastu sporych
łykach opróżniłam butelkę. Teraz jestem na tyle opanowana, żeby iść do pokoju
Auditora. W wampirzym tempie znalazłam się pod nim. Otworzyłam drewniane drzwi,
ale gdy tylko zobaczyłam Alexa, spokój zniknął.
-Co ty wyprawiasz?!- Wrzasnęłam.
-Aktualnie kładę się do łóżka. Chcesz dołączyć?- Uniósł
jedną brew. Podeszłam do niego, śmierdzi alkoholem.
-Jesteś pijany!
-Tylko odrobinkę. A jeśli nos mnie nie myli to ty też.- Nie
wytrzymałam i strzeliłam mu w twarz. W sekundę znalazłam się pod ścianą, dodatkowo
przyciskana jego ciałem. Poczułam zapach jego perfum zmieszany z zapachem trunku.
-Zrób to jeszcze raz, a…
WŁĄCZCIE SOBIE TĄ PIOSENKĘ OD TEGO MOMENTU, ALE od 1.30 min i słuchajcie maks do 2.40 min https://www.youtube.com/watch?v=8IKx36i6P1U
WŁĄCZCIE SOBIE TĄ PIOSENKĘ OD TEGO MOMENTU, ALE od 1.30 min i słuchajcie maks do 2.40 min https://www.youtube.com/watch?v=8IKx36i6P1U
-A co?- Powiedziałam uwodzicielsko. Wpił się w moje wargi,
ale ten pocałunek nie jest delikatny, niepewny. Wręcz przeciwnie, pewny,
brutalny, spragniony. Nasze języki tańczyły dziki taniec, ręce błądziły. Jednym
mocnym ruchem zdarł ze mnie ubranie i w samej bieliźnie popchnął na łóżko.
Błyskawicznie znalazł się na de mną. Odpięłam pasek od jego spodni, ściągnęłam
z niego spodnie i bieliznę. Nie był mi dłużny. Co chwila zamieniamy się miejscami.
Podniecenie włada teraz moim ciałem. W pewnym momencie wgryzłam się w jego
bark. Jękną, podstawiłam mu swoją rękę. Zaczęliśmy wymieniać się krwią, co
jakiś czas odrywając się od siebie. Większej ekstazy w tym momencie nie mogę
sobie wyobrazić. Do moich uszu co jakiś czas dochodzą krzyk i jęki jego jak i
moje. Ta noc będzie najdłuższą i najbrutalniejszą nocą jaką kiedykolwiek
spędziłam...
++++++++++++++++
Ta dam, dam, dam ! I oto jest :D Boże strasznie mi się podoba, jestem z niego bardzo zadowolona! Sorka za skromność. Mam nadzieję, że i wam się podoba :) ;D
ROZDZIAŁ DEDYKUJE WSZYSTKIM, KTÓRZY TU ZAGLĄDAJĄ ! DZIĘKI KOCHANI ;*
Pozdrawiam i do napisania ;*
Wooooow. Końcówka była zajebista!! Ale oczywiście reszta rozdziału także. :) Ale Alex musiał być załamany, że zrobił co zrobił... Chyba zależy mu na Alice... Czekam na NN <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Agata
wow, duże emocje zwłaszcza pod koniec. Zdziwiło mnie to, że wymieniali się krwią. Ciekawy pomysł. Czekam na NN i zapraszam do siebie na oba blogi:) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńAle emocje. Zwłaszcza pod koniec.
OdpowiedzUsuńBrak mi słów.
Ładny wygląd bloga.
Pozdrawiam:*
Dzięki kochani :)
OdpowiedzUsuńZ tą wymianą mam pewien pomysł, ale postaram się żeby nie wyszło jak w Pamiętnikach ;)
Ja też jak to czytałam to było takie Woow hah :D
Pozdrawiam ;*
Nowa Notka pojawiła się u mnie.
OdpowiedzUsuńZapraszam.
wow, zajebista końcówka *.* TEAM ALICANDER <3 (czy jak to nazwać xd)
OdpowiedzUsuńCzekam na równie dobry i gorący rozdział :D
Pozdrawiam :*
Co ja biedna mogę powiedzieć, no nic ale napisać ci moge że zarąbista notka ta fala emocji mnie powaliła ( jak ty tam mieścisz te emocje co ?? ) ;D Tu też masz śliczny szablon;] Czekam na następną notkę i jak zawsze życze weny ;*
OdpowiedzUsuńDzięki ci za miłe słowa :) A no wiesz wylewa sie ze mnie i mam mega dużo pomysłów, nawet zastanawiam się nad założeniem 3 bloga, ale chyba nie dała bym rady ogarniać ich :) Tak więc zostanę przy tej jakże skromnej dwójce :D
UsuńNo i cieszę się, że Ci się podoba rozdział ;*
Do napisania !
Hej! Na moim blogu http://you-will-be-mine-again.blogspot.com/ pojawił się 3 rozdział. Zapraszam<3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:8
Agata
zapraszam do meni na nn i pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://inthatwayiunderstoodhimandilovedhim.blogspot.com/
Końcówka zajebista, jeszcze ta piosenka ^.^ Zapraszam na mojego bloga, pisze na podstawię ,,Pamiętników Wampirów" :)
OdpowiedzUsuńhttp://zycie-oczami-wampira.blogspot.com/
U mnie pojawił sie nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńZapraszam:*
Z wielkim zaszczytem informuję cię, że zostałaś nominowana do Liebster Award.
OdpowiedzUsuńSzczegóły u mnie http://pamietnikdamona.blogspot.com
cześć, zapraszam do siebie na NN ;)
OdpowiedzUsuńhttp://forbidden-looove.blogspot.com