Witajcie z powrotem !
Postanowiłam coś dodać po powrocie i przed kolejnym wyjazdem... Wiem, że dużo tego wam nie dałam, ale tak jakoś...Duużo dialogów, ale inaczej się nie dało, musiałam co nieco wyjaśnić ;D
Sorka za błędy!
No więc lecę paaa ;***
ALICE
Ta noc nie była dla mnie spokojna.
Wpatrywałam się w śpiącego Alexa rozmyślając o tym co się dzieje i o tym co się
wydarzy, a wydarzy się na pewno. Czułam to całą sobą. Coś wielkiego się
zbliżało, ale jeszcze nie wiedziałam co. Przekręciłam się na plecy.
-O czym
myślisz piękna?- Moje uszy owiał jego miękki baryton.
-Muszę
przeprosić jeszcze jedną osobę.- Pocałowałam go w policzek i wyszłam do ogrodu.
Usiadłam na zielonej trawie, przymknęłam powieki, skupiłam się na aurach. Gdy
otworzyłam oczy wszystko otoczone było delikatną mgiełką, nawet drzewa. Ogród
mienił się w wielu barwach, wydawał się tysiąckroć bardziej żywy i barwny niż
normalnie bez mojej nowej mocy.
-Anarielu.-
Wyszeptałam licząc, iż zjawi się na moją cichą prośbę.
-Mnie
szukasz?- Poderwałam się na nogi i zwróciłam twarzą do anioła.
-Chciałam
przeprosić za moje wcześniejsze zachowanie. Nie byłam sobą.
-Wiem.
Cieszę się, że już jesteś sobą.
-Pamiętam co
mi powiedziałeś…
-To
nieistotne i mało ważne teraz.
-Teraz?
-Nie mogę
zbyt wiele powiedzieć, ale wiedz, że zbliża się coś strasznego. Mrok i zło
powstają, wkrótce uwolnią się z Mrocznego Wymiaru i tylko ty będziesz mogła ich
powstrzymać. Musisz być gotowa, a ponieważ złożyłaś przysięgę, także na ofiary.
-O czym ty
mówisz?
-Wkrótce się
dowiesz aniele.- Anariel odwrócił się z zamiarem odejścia. Jego śnieżnobiałe
skrzydła naprężyły się gotowe do uniesienia jego ciała ku górze. Chwyciłam go
za nadgarstek zatrzymując jednym ruchem. Anioł patrzył na nasze ręce w
osłupieniu.- Czujesz to?
-Oczywiście.
Coś nie tak?
-To nie
powinno być możliwe.- Podniósł dłonie i dotknął moich nagich ramion. Jego dotyk
był ciepły i kojący, napawał spokojem.- Może… Ah, muszę już iść.- Zamachnął się
skrzydłami i zniknął w delikatnym blasku porannego słońca. Opadłam ponownie na
trawnik chowając swoją moc wgłąb siebie. To było dziwne i zastanawiające. Do
mojej głowy nasuwały się kolejne pytania bez odpowiedzi.
Siedziałam za domem jeszcze chwilę
myśląc nad niewiadomymi, dopóki nie poczułam narastającego głodu. Z
westchnieniem wróciłam do środka rezydencji kierując się do kuchennej lodówki.
Wyjęłam jeden szpitalny woreczek i przelałam jego zawartość do niebieskiego
kubka. Powoli zaczęłam sączyć czerwonawy płyn. Słodkawa ciecz przynosiła
ukojenie rozdrażnionemu gardłu, ale nie duszy i umysłowi. Odstawiłam puste
naczynie do zlewu i w wampirzym tempie pognałam do sypialni. Wyciągnęłam
pierwsze lepsze jeansy i podkoszulek.
Alexander jeszcze spał, więc mogłam
bez zbędnych wytłumaczeń wyjść. Musiałam skontaktować się z jakąś czarownicą, a
jedyną jaką znam jest Gabriela. Ruszyłam w kierunku willi mego ojca przez
powoli budzące się do życia miasto.
Niebo przykryło się szarawymi chmurami, zaczął wiać wiatr,
który rozwiewał moje włosy w każdym kierunku świata. Przyśpieszyłam kroku czując
naglącą potrzebę znalezienia się w zamkniętym pomieszczeniu. Znowu miałam
wrażenie, iż ktoś czai się za rogiem.
Dojście do zamierzonego celu nie
zabrało mi dużo czasu. Zapukałam w drzwi trochę histerycznie i nader głośno.
Otworzyły się po chwili ze szmerem. Nikt jednak nie stał w progu. Z lekkim wahaniem weszłam do środka, idąc na poddasze, gdzie mieszkała czarownica.
Wejście do jej ‘’mieszkania” również było otwarte.
-Wejdź
śmiało Alice.
-Witaj
Gabrielo.
-Domyślam
się, że chodzi o tajemnicze i z lekka straszne słowa twego Anioła Stróża
Anariela?
-Skąd…?
-Mam swoje
sposoby.- Posłała mi ciepły uśmiech jakby to nic nie znaczyło.- Siadaj.- Gdy to
uczyniłam kontynuowała.- Od pewnego czasu wraz z twoim skrzydlatym opiekunem
studiujemy to czym się stałaś. Wiadomo, że byłaś w połowie dzieckiem księżyca i
w połowie dzieckiem nocy, teraz zaś na pewno dostrzegłaś u siebie nowe moce.
Inni też je dostrzegli.
-Czym one
są?
-Mocą
najwyższych aniołów. To co się u ciebie rozwinęło to dopiero przedsionek tego
czego możesz dokonać.
-Faktycznie
Rada coś wspominała, jednak nie za bardzo rozumiem to co się dzieje i o co
chodzi z jakąś misją i powstającym złem.- Kobieta nalała w filiżankę jakąś
herbatę, która dziwnie pachniała i usadowiła się naprzeciw mnie.
-Mogę ci
tylko pomóc zrozumieć niektóre sprawy, ale do wszystkiego i tak sama musisz
dojść. Na temat aniołów i ich wybrańców nie wiem zbyt wiele tylko to co
przekazują mi ci hojni, na przykład Anariel. Jak wiesz od zarania dziejów na
Ziemi i nie tylko panuje odwieczna wojna między dobrem, a złem. Istnieje stara
legenda na temat wybrańca i nadchodzącej wojny. Oczywiście ów wybraniec nie
koniecznie może stanąć po dobrej stronie.
-Na czym ona
polega?
-‘’Gdy
największa moc zstąpi z Niebios i zostanie wcielona w żywą istotę demony zła
wylęgną się by stoczyć ostateczną walkę z nią. Waga nadal stoi i w każdej
chwili może przechylić się w którąś stronę…” To tylko fragment. Chodzi o to, że
musisz wybrać po której stronie się opowiesz. Jeśli wybierzesz dobro to w walce
zniszczysz tych, którzy grożą równowadze. Jeśli jednak staniesz po stronie zła,
anielska moc zostanie zabrana i przerodzi się w szalejące zniszczenie. Anioły
zostaną bez jakiejkolwiek ochrony i będą łatwym celem dla mroku.
-Aha.-
Mruknęłam, nie będąc w stanie wypowiedzieć nic więcej.- Co jeszcze będę umiała?
-Tego nie
wie nikt. Twoja nowa siła jest nieograniczona póki nie ograniczy cię wyobraźnia
i cel.- Pokiwałam powoli głową.
-Jestem
teraz aniołem?
-Po części
tak.
-Czy jest
coś co powinnam jeszcze wiedzieć za nim odkryję jakieś nowości?
-Pamiętaj
wieści szybko się rozchodzą, oni już idą po ciebie.
-Dziękuję
ci.
-Zawsze do
usług.- Wstałam z miękkiego fotela i wyszłam z jasnego budynku.
Szłam szarym chodnikiem złożonym z
cementowych płyt. Byłam już prawie przy rezydencji kiedy ujrzałam idącego w
moją stronę Alexa.
-Co ty tu
robisz?- Spytałam.
-Wyszedłem po
ciebie.- Powiedział nachylając się do moich ust. Nie zdążył złożyć jednak na
nich pocałunku, gdyż za nim ujrzałam mężczyznę z kołkiem w ręku. Wyskoczyłam za
Alexa wbijając swoją dłoń w klatkę piersiową bruneta. Trzymałam go za serce, a
moje obie ręce świeciły błękitno złotym blaskiem. W tamtej chwili wydawało się
to takie naturalne.
Skóra
oprawcy zszarzała i wystąpiły na nią liczne czarne żyły. Jego oczy rozszerzyły
się.
-Czego
chcesz?!- Warknęłam.
-ON mnie
przysłał. Kazał unieszkodliwić twojego kochanka i sprowadzić mu ciebie.
-Jaki ON?!
-Pierwszy
wampir.
-Po co?
-Zabije mnie
jeśli ci powiem.- Wysapał.
-Bynajmniej
będzie to później niźli teraz.
-Zbiera
armię i szykuje się na wojnę. Wie, że jesteś wybrańcem i chce mieć ciebie po
swojej stronie.- Ścisnęłam go mocniej za serce. Zbladł jeszcze bardziej.
-Posłuchaj
uważnie, powiedz swojemu panu, że jeśli ma do mnie sprawę to niech zgłosi się
osobiście, a nie wysyła nic nie wartych sługusów. A i jeszcze jedno, nie
przejdę na jego stronę choćby nie wiem co mi ofiarował. Jestem gotowa stawić mu czoła. Rozumiesz?- W
odpowiedzi otrzymałam szybkie kiwnięcie głową. Wyrwałam rękę z jego piersi i
mijając go ruszyłam z powrotem do domu.
No wiesz co ?!?!?! Takiego obrotu spraw się nie spodziewałam ! Po prostu mnie zatkało.. nie wiem co napisać...
OdpowiedzUsuńahh..juz wiem :) DZIĘKUJE!! Normalnie obudziłaś we mnie życie tak jakby(bo strasznie zamulam), poruszyłaś mnie! Dzięki temu rozdziałowi natchnęłaś mnie na to, by napisać coś u siebie, jeeejki jesteś wspaniała !
Ta sytuacja przypomina mi trochę sagę 'Upadli' - świetnemegahiper ksiazki :)
Jestem ciekawa co wybierze Alice, ale mimo wszystko. ONI MUSZĄ BYĆ RAZEM !
mam nadzieję , że wysłuchasz prośby ;)
tysiące calusow i uścisków !!!
LOOOFFFFKIIII. !!!! <3333 :) :*
Jak mogłaś ?! Tak krótko !?!?!? No wiesz co...
OdpowiedzUsuńAlex i Alice *.* ahhhhh... kocham ich normalnie. Proszę nie skrzywdź ich więcej xD
Bardzo fajnie napisany rozdział. Ten "Mroczny Wymiar" kojarzy mi się (oczywiście z nazwy i może trochę z opisu) z tym Mrocznym Wymiarem który został opisany w książce 'Pamiętniki Wampirów'... ale nevermind.
Pierwszy zaczyna mnie wkurzać i to porządnie. A to raczej nic dobrego. Jak można chcieć zabić Alexa ?!
Proszęęęęęęęęę.... Proszę proszę proszę proszę proszę nie rób mu krzywdy ale fajnie by było gdyby w najbliższej przyszłości Pierwszy cierpiał. Oooo tak ! Musi ! To by było jeszcze lepsze niż moje wyimaginowane cierpienie Elki...
Okeeey nie ważne... Bardzo szkoda że taki króciutki ten rozdział... No ale lepsze to niż nic ;)
Czekam z niecierpliwością na nową notkę.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :
http://cornersee.blogspot.com/ ( kolejne DWA nowe rozdziały zapraszam ! )
http://historiadamaris152.blogspot.com/ ( a tutaj brakuje dwóch komentarzy do następnego rozdziału...)
Weny ! :*
Nooo no no :D Alice wstawila sie za Alexem ..... Awww * . * Dlaczego ten glupi pierwszy chce zabic naszego Alexa.... wrrr ochronie go chocby wlasna piersia :D Alex i Alice .. Perfect Ship :D <3 Kocham ich :D Mam nadzieje ze Alice pozostanie na dobrej drodze . Rozdzial troszke krotki :D Ale to nic bo nie lubie za dlugich :D A teraz zabieram sie do czytania twojego nowego bloga :D Pozdrawiam ;**
OdpowiedzUsuńJa chcę już następny rozdział. Nawet nie wiesz jak bardzo mnie zaciekawiłaś.
OdpowiedzUsuńNiech ten pierwotny od siedmiu boleści odczepi się Alice i Alexa.
A skoro mowa o Alice to ciekawe którą stronę wybierze?
Rozdział nie jest za krótki. Mi taka długość odpowiada.
Całuję :*
ps. kiedy dodasz coś na o-b-c-a.blogspot.com
Oglądałaś lub czytałaś może "Piękne istoty" ? Bo mi się tak nagle z tym skojarzyło przez to, że Alice musi wybrać, po której stronie stanie i ma te wszystkie moce. To tak samo jak Lena z PI, ale może tylko tak mi się skojarzyło.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Oczywiście za krótki, ale na to mogę narzekać cały czas. Nigdy nie napiszesz wystarczająco długiego, abym nie czuła niedosytu i nie chciała więcej :)
Pozdrawiam i czekam na nn, tylko nie krzywdź Alexa, proszę ;*
Nowy spis opowiadań!
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do zgłoszenia i zareklamowania swojego bloga:)
http://mojspis.blogspot.com/
Ten rozdział mnie bardzo zaskoczył ale pozytywnie !! Skojarzyło mi się trochę z Pięknymi istotami . Dobrze że Alice uratowała Alexa !! Czekam na nn . Pozdrawiam twoje thevampirediaresdelena.bloog.pl
OdpowiedzUsuńHej !
OdpowiedzUsuńChciałam poinformować o nn u mnie ;)
http://historiadamaris152.blogspot.com/
Pozdrawiam !
Świetny rozdział:) Dobrze że Alice uratowała Alexa. Mroczny wymiar kojarzy mi się bardzo z książkami Tvd:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy rozdział
http://delena-i-love-you.blogspot.com/
Heeeej :*
OdpowiedzUsuńChciałam poinformować o 10 rozdziale Corner'a :D
Zapraszam :
http://cornersee.blogspot.com/
Pozdrawiam
Witam z powrotem. Minął miesiąc od ostatniego rozdziału. W nowym rozdziale dowiesz sie czy Elena powie Damonowi „tak„ czy też „nie„. Bedzie rowniez duzo zamieszania. Szok. Nowa postac i "powrot" bohaterki ktora ..... a dowiesz sie jak wpadniesz :) Mam nadzieje że nowy rozdział się spododoba Pozdrawiam :) z http://mysticfallskrainamarzen.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńHejoooł ! :*
OdpowiedzUsuńWłaśnie zostałaś przeze mnie nominowana :D
Po szczegóły zapraszam tutaj :
http://historiadamaris152.blogspot.com/p/nominacje.html
Pozdrawiam !
Hej kochana u mnie nowa notka na http://thevampirediaresdelena.bloog.pl/ Wiem że krótka ale zapraszam !!
OdpowiedzUsuń