niedziela, 14 lipca 2013

Rozdział XXXV



Witajcie z powrotem ! 
Postanowiłam coś dodać po powrocie i przed kolejnym wyjazdem... Wiem, że dużo tego wam nie dałam, ale tak jakoś...Duużo dialogów, ale inaczej się nie dało, musiałam co nieco  wyjaśnić ;D 
Sorka za błędy!
No więc lecę paaa ;***


ALICE

            Ta noc nie była dla mnie spokojna. Wpatrywałam się w śpiącego Alexa rozmyślając o tym co się dzieje i o tym co się wydarzy, a wydarzy się na pewno. Czułam to całą sobą. Coś wielkiego się zbliżało, ale jeszcze nie wiedziałam co. Przekręciłam się na plecy.
-O czym myślisz piękna?- Moje uszy owiał jego miękki baryton.
-Muszę przeprosić jeszcze jedną osobę.- Pocałowałam go w policzek i wyszłam do ogrodu. Usiadłam na zielonej trawie, przymknęłam powieki, skupiłam się na aurach. Gdy otworzyłam oczy wszystko otoczone było delikatną mgiełką, nawet drzewa. Ogród mienił się w wielu barwach, wydawał się tysiąckroć bardziej żywy i barwny niż normalnie bez mojej nowej mocy.
-Anarielu.- Wyszeptałam licząc, iż zjawi się na moją cichą prośbę.
-Mnie szukasz?- Poderwałam się na nogi i zwróciłam twarzą do anioła.
-Chciałam przeprosić za moje wcześniejsze zachowanie. Nie byłam sobą.
-Wiem. Cieszę się, że już jesteś sobą.
-Pamiętam co mi powiedziałeś…
-To nieistotne i mało ważne teraz.
-Teraz?
-Nie mogę zbyt wiele powiedzieć, ale wiedz, że zbliża się coś strasznego. Mrok i zło powstają, wkrótce uwolnią się z Mrocznego Wymiaru i tylko ty będziesz mogła ich powstrzymać. Musisz być gotowa, a ponieważ złożyłaś przysięgę, także na ofiary.
-O czym ty mówisz?
-Wkrótce się dowiesz aniele.- Anariel odwrócił się z zamiarem odejścia. Jego śnieżnobiałe skrzydła naprężyły się gotowe do uniesienia jego ciała ku górze. Chwyciłam go za nadgarstek zatrzymując jednym ruchem. Anioł patrzył na nasze ręce w osłupieniu.- Czujesz to?
-Oczywiście. Coś nie tak?
-To nie powinno być możliwe.- Podniósł dłonie i dotknął moich nagich ramion. Jego dotyk był ciepły i kojący, napawał spokojem.- Może… Ah, muszę już iść.- Zamachnął się skrzydłami i zniknął w delikatnym blasku porannego słońca. Opadłam ponownie na trawnik chowając swoją moc wgłąb siebie. To było dziwne i zastanawiające. Do mojej głowy nasuwały się kolejne pytania bez odpowiedzi.
            Siedziałam za domem jeszcze chwilę myśląc nad niewiadomymi, dopóki nie poczułam narastającego głodu. Z westchnieniem wróciłam do środka rezydencji kierując się do kuchennej lodówki. Wyjęłam jeden szpitalny woreczek i przelałam jego zawartość do niebieskiego kubka. Powoli zaczęłam sączyć czerwonawy płyn. Słodkawa ciecz przynosiła ukojenie rozdrażnionemu gardłu, ale nie duszy i umysłowi. Odstawiłam puste naczynie do zlewu i w wampirzym tempie pognałam do sypialni. Wyciągnęłam pierwsze lepsze jeansy i podkoszulek.
            Alexander jeszcze spał, więc mogłam bez zbędnych wytłumaczeń wyjść. Musiałam skontaktować się z jakąś czarownicą, a jedyną jaką znam jest Gabriela. Ruszyłam w kierunku willi mego ojca przez powoli budzące się do życia miasto.
Niebo przykryło się szarawymi chmurami, zaczął wiać wiatr, który rozwiewał moje włosy w każdym kierunku świata. Przyśpieszyłam kroku czując naglącą potrzebę znalezienia się w zamkniętym pomieszczeniu. Znowu miałam wrażenie, iż ktoś czai się za rogiem.
            Dojście do zamierzonego celu nie zabrało mi dużo czasu. Zapukałam w drzwi trochę histerycznie i nader głośno. Otworzyły się po chwili ze szmerem. Nikt jednak nie stał w progu. Z lekkim wahaniem weszłam do środka, idąc na poddasze, gdzie mieszkała czarownica. Wejście do jej ‘’mieszkania” również było otwarte.
-Wejdź śmiało Alice.
-Witaj Gabrielo.
-Domyślam się, że chodzi o tajemnicze i z lekka straszne słowa twego Anioła Stróża Anariela?
-Skąd…?
-Mam swoje sposoby.- Posłała mi ciepły uśmiech jakby to nic nie znaczyło.- Siadaj.- Gdy to uczyniłam kontynuowała.- Od pewnego czasu wraz z twoim skrzydlatym opiekunem studiujemy to czym się stałaś. Wiadomo, że byłaś w połowie dzieckiem księżyca i w połowie dzieckiem nocy, teraz zaś na pewno dostrzegłaś u siebie nowe moce. Inni też je dostrzegli.
-Czym one są?
-Mocą najwyższych aniołów. To co się u ciebie rozwinęło to dopiero przedsionek tego czego możesz dokonać.
-Faktycznie Rada coś wspominała, jednak nie za bardzo rozumiem to co się dzieje i o co chodzi z jakąś misją i powstającym złem.- Kobieta nalała w filiżankę jakąś herbatę, która dziwnie pachniała i usadowiła się naprzeciw mnie.
-Mogę ci tylko pomóc zrozumieć niektóre sprawy, ale do wszystkiego i tak sama musisz dojść. Na temat aniołów i ich wybrańców nie wiem zbyt wiele tylko to co przekazują mi ci hojni, na przykład Anariel. Jak wiesz od zarania dziejów na Ziemi i nie tylko panuje odwieczna wojna między dobrem, a złem. Istnieje stara legenda na temat wybrańca i nadchodzącej wojny. Oczywiście ów wybraniec nie koniecznie może stanąć po dobrej stronie.
-Na czym ona polega?
-‘’Gdy największa moc zstąpi z Niebios i zostanie wcielona w żywą istotę demony zła wylęgną się by stoczyć ostateczną walkę z nią. Waga nadal stoi i w każdej chwili może przechylić się w którąś stronę…” To tylko fragment. Chodzi o to, że musisz wybrać po której stronie się opowiesz. Jeśli wybierzesz dobro to w walce zniszczysz tych, którzy grożą równowadze. Jeśli jednak staniesz po stronie zła, anielska moc zostanie zabrana i przerodzi się w szalejące zniszczenie. Anioły zostaną bez jakiejkolwiek ochrony i będą łatwym celem dla mroku.
-Aha.- Mruknęłam, nie będąc w stanie wypowiedzieć nic więcej.- Co jeszcze będę umiała?
-Tego nie wie nikt. Twoja nowa siła jest nieograniczona póki nie ograniczy cię wyobraźnia i cel.- Pokiwałam powoli głową.
-Jestem teraz aniołem?
-Po części tak.
-Czy jest coś co powinnam jeszcze wiedzieć za nim odkryję jakieś nowości?
-Pamiętaj wieści szybko się rozchodzą, oni już idą po ciebie.
-Dziękuję ci.
-Zawsze do usług.- Wstałam z miękkiego fotela i wyszłam z jasnego budynku.
            Szłam szarym chodnikiem złożonym z cementowych płyt. Byłam już prawie przy rezydencji kiedy ujrzałam idącego w moją stronę Alexa.
-Co ty tu robisz?- Spytałam.
-Wyszedłem po ciebie.- Powiedział nachylając się do moich ust. Nie zdążył złożyć jednak na nich pocałunku, gdyż za nim ujrzałam mężczyznę z kołkiem w ręku. Wyskoczyłam za Alexa wbijając swoją dłoń w klatkę piersiową bruneta. Trzymałam go za serce, a moje obie ręce świeciły błękitno złotym blaskiem. W tamtej chwili wydawało się to takie naturalne.
Skóra oprawcy zszarzała i wystąpiły na nią liczne czarne żyły. Jego oczy rozszerzyły się.
-Czego chcesz?!- Warknęłam.
-ON mnie przysłał. Kazał unieszkodliwić twojego kochanka i sprowadzić mu ciebie.
-Jaki ON?!
-Pierwszy wampir.
-Po co?
-Zabije mnie jeśli ci powiem.- Wysapał.
-Bynajmniej będzie to później niźli teraz.
-Zbiera armię i szykuje się na wojnę. Wie, że jesteś wybrańcem i chce mieć ciebie po swojej stronie.- Ścisnęłam go mocniej za serce. Zbladł jeszcze bardziej.
-Posłuchaj uważnie, powiedz swojemu panu, że jeśli ma do mnie sprawę to niech zgłosi się osobiście, a nie wysyła nic nie wartych sługusów. A i jeszcze jedno, nie przejdę na jego stronę choćby nie wiem co mi ofiarował.  Jestem gotowa stawić mu czoła. Rozumiesz?- W odpowiedzi otrzymałam szybkie kiwnięcie głową. Wyrwałam rękę z jego piersi i mijając go ruszyłam z powrotem do domu.

13 komentarzy:

  1. No wiesz co ?!?!?! Takiego obrotu spraw się nie spodziewałam ! Po prostu mnie zatkało.. nie wiem co napisać...
    ahh..juz wiem :) DZIĘKUJE!! Normalnie obudziłaś we mnie życie tak jakby(bo strasznie zamulam), poruszyłaś mnie! Dzięki temu rozdziałowi natchnęłaś mnie na to, by napisać coś u siebie, jeeejki jesteś wspaniała !
    Ta sytuacja przypomina mi trochę sagę 'Upadli' - świetnemegahiper ksiazki :)
    Jestem ciekawa co wybierze Alice, ale mimo wszystko. ONI MUSZĄ BYĆ RAZEM !
    mam nadzieję , że wysłuchasz prośby ;)

    tysiące calusow i uścisków !!!
    LOOOFFFFKIIII. !!!! <3333 :) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mogłaś ?! Tak krótko !?!?!? No wiesz co...
    Alex i Alice *.* ahhhhh... kocham ich normalnie. Proszę nie skrzywdź ich więcej xD
    Bardzo fajnie napisany rozdział. Ten "Mroczny Wymiar" kojarzy mi się (oczywiście z nazwy i może trochę z opisu) z tym Mrocznym Wymiarem który został opisany w książce 'Pamiętniki Wampirów'... ale nevermind.
    Pierwszy zaczyna mnie wkurzać i to porządnie. A to raczej nic dobrego. Jak można chcieć zabić Alexa ?!
    Proszęęęęęęęęę.... Proszę proszę proszę proszę proszę nie rób mu krzywdy ale fajnie by było gdyby w najbliższej przyszłości Pierwszy cierpiał. Oooo tak ! Musi ! To by było jeszcze lepsze niż moje wyimaginowane cierpienie Elki...
    Okeeey nie ważne... Bardzo szkoda że taki króciutki ten rozdział... No ale lepsze to niż nic ;)
    Czekam z niecierpliwością na nową notkę.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :
    http://cornersee.blogspot.com/ ( kolejne DWA nowe rozdziały zapraszam ! )
    http://historiadamaris152.blogspot.com/ ( a tutaj brakuje dwóch komentarzy do następnego rozdziału...)
    Weny ! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nooo no no :D Alice wstawila sie za Alexem ..... Awww * . * Dlaczego ten glupi pierwszy chce zabic naszego Alexa.... wrrr ochronie go chocby wlasna piersia :D Alex i Alice .. Perfect Ship :D <3 Kocham ich :D Mam nadzieje ze Alice pozostanie na dobrej drodze . Rozdzial troszke krotki :D Ale to nic bo nie lubie za dlugich :D A teraz zabieram sie do czytania twojego nowego bloga :D Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chcę już następny rozdział. Nawet nie wiesz jak bardzo mnie zaciekawiłaś.
    Niech ten pierwotny od siedmiu boleści odczepi się Alice i Alexa.
    A skoro mowa o Alice to ciekawe którą stronę wybierze?
    Rozdział nie jest za krótki. Mi taka długość odpowiada.
    Całuję :*

    ps. kiedy dodasz coś na o-b-c-a.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałaś lub czytałaś może "Piękne istoty" ? Bo mi się tak nagle z tym skojarzyło przez to, że Alice musi wybrać, po której stronie stanie i ma te wszystkie moce. To tak samo jak Lena z PI, ale może tylko tak mi się skojarzyło.
    Świetny rozdział. Oczywiście za krótki, ale na to mogę narzekać cały czas. Nigdy nie napiszesz wystarczająco długiego, abym nie czuła niedosytu i nie chciała więcej :)
    Pozdrawiam i czekam na nn, tylko nie krzywdź Alexa, proszę ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Nowy spis opowiadań!
    Serdecznie zapraszam do zgłoszenia i zareklamowania swojego bloga:)

    http://mojspis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten rozdział mnie bardzo zaskoczył ale pozytywnie !! Skojarzyło mi się trochę z Pięknymi istotami . Dobrze że Alice uratowała Alexa !! Czekam na nn . Pozdrawiam twoje thevampirediaresdelena.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej !
    Chciałam poinformować o nn u mnie ;)
    http://historiadamaris152.blogspot.com/
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział:) Dobrze że Alice uratowała Alexa. Mroczny wymiar kojarzy mi się bardzo z książkami Tvd:)
    Zapraszam do mnie na nowy rozdział
    http://delena-i-love-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Heeeej :*
    Chciałam poinformować o 10 rozdziale Corner'a :D
    Zapraszam :
    http://cornersee.blogspot.com/
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam z powrotem. Minął miesiąc od ostatniego rozdziału. W nowym rozdziale dowiesz sie czy Elena powie Damonowi „tak„ czy też „nie„. Bedzie rowniez duzo zamieszania. Szok. Nowa postac i "powrot" bohaterki ktora ..... a dowiesz sie jak wpadniesz :) Mam nadzieje że nowy rozdział się spododoba Pozdrawiam :) z http://mysticfallskrainamarzen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Hejoooł ! :*
    Właśnie zostałaś przeze mnie nominowana :D
    Po szczegóły zapraszam tutaj :
    http://historiadamaris152.blogspot.com/p/nominacje.html
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej kochana u mnie nowa notka na http://thevampirediaresdelena.bloog.pl/ Wiem że krótka ale zapraszam !!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy